wtorek, 12 stycznia 2021

w zbiorniku

 skąd ta woda miałaby się przy ławach wziąć? Od spodu nie podejdzie (jeśli wierzyć badaniom geologa). Z boku nie wpłynie, bo cały wykop +1,5m więcej zostało zastąpione piachem. Załóżmy często opisywaną sytuację - woda opadowa z gruntu rodzimego zamiast spływać pionowo do wód powierzchniowych idzie w bok, ku mojemu "basenowi". I natrafia na jego początek z piachu - do ław ma jeszcze 1,5m w bok. Jak ma tą trasę pokonać wbrew grawitacji, która ściąga ją w dół basenu?Rozumiem świetnie, podciąganie kapilarne występuje, gdy zawartość frakcji pylastej w piasku przekracza 10%. Dlatego pod ławami i obok nich mam kruszywa o większej grubości i u mnie podciągania kapilarnego nie będzie. A nawet gdyby woda podeszła pod ławy (wymaga deszczu non stop 75mm) to nad ławami jest folia przeciwwilgociowa, woda nie przejdzie.

Tu czytam, że woda w ławach nie szkodzi, dopiero jej ew. przejście do ścian fundamentowych.

Ktoś powie - w basenie jest woda na 15cm od ławy, więc nowa z opadów nawet jak spadnie w dół to spowoduje podniesienie tej gruntowej. Ale ile musi być tego deszczu, by wypełnić cały wykop (160m2) na wysokość 15cm? To przecież jest 25m3. Jakby to miało się wydarzyć to żaden zbiornik na wodę z drenażu mi nie pomoże (zwłaszcza, że i tak wpada tam woda z rynien).

Licząc od innej strony - załóżmy, że z rynien zapełniam zbiorniki 6m3 (są na to wzory do wyznaczania właściwej objętości zbiorników). Zatem opady na drugiej połowie działki to kolejne 6m3. Do zbiorników już się nie zmieszczą. Ale ile zajmą w basenie, o ile podniosą poziom wody gruntowej? Jeśli w tych 15cm grubości wykopu jest piach gruboziarnisty, to pewnie zajmuje on np. 75%, reszta to powietrze (strzelam, może ktoś wie dokładnie?). W takiej sytuacji te 6m3 mogłyby podnieść poziom wody gruntowej o 7,2cm (i tyle samo pod powierzchnią, na jaką deszcz spadł, udrażnianie zlewu Warszawa  bo przecież tam też jest te 25% powietrza w gruncie). Zatem połowa odległości do ławy. Ale kluczowe z mojego wywodu wydaje mi się to, że w sytuacji gdy woda podejdzie pod ławy, zbiorniki i tak już będą zapełnione wodą z rynien, więc ew. drenaż i tak nie miałby tej wody gdzie odprowadzić.

A te 6m3 to 48mm deszczu. Ok 75mm deszczu spowoduje podejście pod ławę (tydzień by musiało lać non stop chyba). A i tak jeszcze mamy 40cm do ścianki fundamentowej. Tak rozumując drenaż jest zbędny. I tak samo hydroizolacja ścianki fundamentowej. No chyba, że nie rozumiem skąd się bierze woda wokół fundamentów, albo mam jakieś zaburzenia myślowe, czy błędy w obliczeniach...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz